2017 KOPEX – INTEGRACJA

„To największa akwizycja w branży”, tak media pisały o integracji, która wreszcie uporządkowała rynek przemysłu okołogórniczego w Polsce. Konsolidacja Grupy  KOPEX i Grupy FAMUR sprawiła, że z dotychczasowych konkurentów staliśmy się jednym zespołem – i mogliśmy razem wypłynąć w szeroki świat.

Przed i po przejęciu

Rok 2014 przyniósł Famurowi nowe trudności: kolejny kryzys gospodarczy wymusił reorganizację struktury organizacyjnej i restrukturyzację firmy, w tym zoptymalizowanie struktury kosztowej. „Dzięki współpracy ze świetnym zespołem, udało się firmę przeprowadzić przez kryzys z sukcesem i przygotować Grupę do kolejnego etapu rozwojowego, a mianowicie do etapu konsolidacji”, podkreśla prezes Mirosław Bendzera.

Proces integracji z Grupą KOPEX dobiegł końca 8 maja 2018 roku. Transakcja została uznana przez media „największą akwizycją w branży w ostatnich latach” i była jednym z najważniejszych wyzwań w 20-letniej historii nowego Famuru. Jak stwierdził wówczas prezes Mirosław Bendzera: „Doprowadziliśmy do finału złożony projekt integracji dwóch największych firm na krajowym rynku okołogórniczym. Połączenie potencjałów obu spółek stwarza nam realną możliwość budowy polskiego czempiona, gotowego do realizacji kompleksowych projektów o charakterze wydobywczo-energetycznym w dowolnym rejonie świata”.

Konsolidacja rozpoczęła się w grudniu 2016 roku, gdy problemy finansowe Kopeksu stawały się już odczuwalne nawet dla szeregowych pracowników. Marek Brol i Jacek Pryt, zatrudnieni w Kopeksie wówczas już od wielu lat, przyznają: pojawił się strach o firmę i jej przyszłość. „Sytuacja Kopeksu stawała się coraz trudniejsza: problemy finansowe, nietrafione inwestycje, lepsze i gorsze decyzje. Od roku 2016, może 2015 wśród pracowników zaczęły rodzić się obawy, jak potoczą się losy firmy, jej dalszy rozwój, obecność na rynku finansowym”, wspomina Jacek Pryt, obecnie główny specjalista ds. handlowych w FAMUR SA. Jak przyznaje, „był to czas oczekiwania z lekkim napięciem, , ale również z nadziejami”. Potwierdza to Marek Brol, aktualnie kierownik Działu handlowe wsparcie sprzedaży w FAMUR SA. „Na pewno z tyłu głowy zawsze są jakieś obawy, nie było natomiast sytuacji, żebyśmy nie mieli pracy, żeby nie były kontraktów. To skupienie na pracy spychało więc te obawy na dalszy plan”.

Ważny moment

Nastroje te doskonale zna emerytowany wiceprezes Zbigniew Fryzowicz: począwszy od pracy w Nowomagu w latach 80., miał niewdzięczną rolę przeprowadzania restrukturyzacji w kolejno przejmowanych spółkach Grupy FAMUR. Jednocześnie podkreśla, że długofalowe cele dzięki kolejnym integracjom przewyższały początkowe trudności, choćby najtrudniejsze i najbardziej bolesne „Było to najistotniejsze wydarzenie w trakcie mojej kariery zawodowej, gdyż uporządkowało rynek zaplecza górniczego w Polsce – a jednocześnie spowodowało, że mogliśmy zacząć poruszać się na rynkach zagranicznych w inny sposób. Nie musieliśmy już rywalizować między sobą. Nie byliśmy konkurentami, a partnerami”.

KOPEX do Grupy FAMUR wniósł „w posagu” przede wszystkim swój potencjał, kontrakty i przetarte już szlaki handlowe. FAMUR z kolei stał się dla pracowników i zarządów gwarantem stabilności pracy i finansowej. Część z nich po integracji znalazła się w strukturach FAMUR SA – to bowiem jedna z obranych przez nas dróg osiągania strategicznych celów firmy.

Marek Brol zauważa przede wszystkim, że KOPEX dodał impetu strategii Go Global. „W 2017 roku FAMUR był firmą działającą na wielu rynkach światowych, a tam, gdzie dotąd nie działał, dostał moc w postaci kontraktów i przecieranych przez lata handlowych ścieżek Kopeksu”, stwierdza. Przełożyło się to również na zakończenie konkurencji polsko-polskiej, jak zauważa dalej: „Dotąd FAMUR i KOPEX konkurowały ze sobą na rynkach zagranicznych. Po integracji – FAMUR stał się bardzo poważnym graczem na światowym rynku maszyn i urządzeń dla górnictwa”. Jacek Pryt stwierdza: „Poprzez połączenie umiejętności, potencjału i bagażu doświadczenia pracowników obu spółek, mogliśmy odtąd wspólnie rywalizować z najlepszymi”.

Prezes Famuru Mirosław Bendzera: „Po wielu latach agresywnej konkurencji przyszło nam stanąć w obliczu zintegrowania dwóch zespołów. Było to olbrzymie wyzwanie”. Wyzwanie, które zakończyło się sukcesem. „Udało nam się połączyć potencjał, wiedzę, umiejętności i doświadczenie, które w obu podmiotach były gromadzone przez lata.  Zrobiliśmy to w sposób, który wprowadził Grupę FAMUR na kolejny etap rozwojowy”.